Kolejna tragedia w Małopolsce związana z brakiem dostępnych karetek. W Tarnowie w nocy zmarł 76-letni mężczyzna.

76-latek w nocy dostał ataków duszności. Miał też wysoką gorączkę.

Rodzina od razu wezwała pomoc. Jak się okazało, w okolicy nie było dostępnej żadnej wolnej karetki pogotowia. Wszystkie zespoły ratownictwa były zajęte, część z nich oczekiwała przed szpitalami na przyjęcie pacjentów.

Do mężczyzny wezwana została straż pożarna. Po 40 minutach na miejsce dojechała karetka, ale mimo reanimacji mężczyzny nie udało się uratować.

Sytuacja jest coraz gorsza - mówi Krzysztof Krzemień z tarnowskiego pogotowia ratunkowego. Szpitale niestety też są przepełnione, więc czas przyjęcia pacjenta waha się niekiedy od kilkunastu minut do kilkunastu godzin - tłumaczy.

Oprócz braku wystarczającej liczby zespołów ratunkowych, problemem są także zakażenia i konieczność kwarantanny wśród samych ratowników medycznych.

Opracowanie: