Rząd planuje przyznać nauczycielom pełny status funkcjonariusza publicznego. Związkowcy i samorządowcy podchodzą do propozycji z rezerwą, wskazując na potrzebę realnych zmian, a nie tylko formalnych zapisów.
- Rząd planuje nowelizację przepisów, która przyzna nauczycielom pełny status funkcjonariusza publicznego, co ma wzmocnić ich ochronę prawną także poza godzinami pracy.
- Prezes ZNP Sławomir Broniarz wyraża sceptycyzm wobec tej propozycji, podkreślając, że środowisko nauczycielskie oczekuje przede wszystkim skutecznego egzekwowania już istniejących przepisów oraz praktycznych rozwiązań.
- Samorządowcy, w tym Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich, zwracają uwagę, że sama zmiana przepisów nie wystarczy - konieczne jest także budowanie świadomości społecznej i szersza reforma prawa oświatowego.
- Ministerstwo Edukacji Narodowej argumentuje, że nowelizacja jest odpowiedzią na postulaty środowiska naukowego i ma jednoznacznie zapewnić nauczycielom ochronę prawną w związku z wykonywanym zawodem.
Ministerstwo Edukacji Narodowej przygotowuje nowelizację Prawa oświatowego oraz innych ustaw, która ma przyznać nauczycielom, wychowawcom i pracownikom pedagogicznym pełny status funkcjonariuszy publicznych. Resort przekonuje, że nowe przepisy "w sposób oczywisty" wzmocnią ochronę prawną nauczycieli, zwłaszcza poza godzinami pracy.
Ministerstwo Edukacji Narodowej argumentuje, że obecnie nauczyciele korzystają z ochrony przewidzianej dla funkcjonariuszy publicznych tylko podczas wykonywania obowiązków służbowych. Nowelizacja ma rozwiać wątpliwości interpretacyjne i zapewnić nauczycielom ochronę także poza godzinami pracy, jeśli atak na nich będzie związany z wykonywanym zawodem.
Projekt nowelizacji ma trafić pod obrady Rady Ministrów w drugim kwartale tego roku. Resort podkreśla, że decyzja o zmianach jest odpowiedzią na postulaty środowiska naukowego i konieczność wzmocnienia ochrony prawnej nauczycieli.
Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego, Sławomir Broniarz, sceptycznie ocenia rządową propozycję. W rozmowie z PAP nazwał ją "próbą formalnego zapisu", który ma uspokoić środowisko nauczycielskie. Jestem pesymistą, jeżeli chodzi o jego realizację - podkreślił.
Broniarz zwraca uwagę, że związkowcy oczekują przede wszystkim skutecznego egzekwowania już istniejących przepisów, zwłaszcza art. 63 Karty Nauczyciela, który przewiduje ochronę nauczycieli podczas wykonywania obowiązków służbowych.
Nie może być tak, że nauczyciel, szczególnie w szkołach ponadpodstawowych, momentami czuje się zagrożony w związku z wykonywanym przez siebie zawodem. Ten stan rzeczy powinien być jednoznacznie uporządkowany - zaznaczył.
Prezes ZNP podkreśla, że "mówienie o takich półśrodkach (...), że będziemy mieli uprawnienia podobne do funkcjonariusza publicznego, jest jakimś pozytywnym gestem; spektakularnym, ale oczekiwalibyśmy więcej praktycznych rozwiązań". Według niego, wykroczenia wobec nauczycieli powinny być traktowane jak przestępstwa przeciwko urzędnikom państwowym i ścigane z urzędu.
Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich przyznaje, że bezpieczeństwo nauczycieli to obecnie gorący temat, a propozycja MEN jest warta rozważenia. Zaznacza jednak, że zmiany powinny być elementem szerszej reformy prawa oświatowego, dostosowanej do współczesnych wyzwań.
Być może potrzebne są jakieś inne korekcje wynikające z tego, że świat się dynamicznie zmienia, chociażby kwestie dotyczące sprzętu cyfrowego (...). Chciałbym, żebyśmy nie rozmawiali o pojedynczych wrzutkach - mówi.
Wójcik podkreśla, że "przepis to jedno, ale drugą kwestią jest jego wdrożenie". Jego zdaniem, status funkcjonariusza publicznego zapewni ochronę raczej "po" niż "przed" zdarzeniem.
Chodzi o to, żeby równocześnie budować świadomość w społeczeństwie o tym, jakie są konsekwencje zachowań niewłaściwych w stosunku do funkcjonariusza publicznego - ocenia.


