Policja zatrzymała dwóch 16-latków podejrzewanych o to, że w piątek w nocy w Kielcach napadli, pobili i okradli dwóch mężczyzn. W tej sprawie zatrzymane zostały też dziewczyny w wieku 14 i 18 lat, które miały posługiwać się skradzioną mężczyznom kartą bankomatową.

Nastolatki trafiły do policyjnej izby dziecka. Teraz trójką nieletnich zajmie się sąd rodzinny. Osiemnastolatka odpowie przed wymiarem sprawiedliwości dla dorosłych - poinformował rzecznik świętokrzyskiej policji podkomisarz Grzegorz Dudek. 

Do napadu doszło w piątkową noc. Do 46-latka idącego z 60-letnim kolegą podbiegło dwóch młodych ludzi. Bez powodu zaczęli bić i kopać mężczyzn. Napastnicy ukradli jednemu z nich saszetkę, w której znajdowało się 200 złotych, dokumenty, telefon komórkowy, pendrive oraz karta bankomatowa, i uciekli. Mężczyźni doznali licznych obrażeń ciała.

Dwa dni po napadzie sprawcy zostali zatrzymani. Okazało się, że obaj chłopcy mają po 16-lat i są mieszkańcami Kielc. Jak powiedział podkom. Dudek, obaj już wcześniej mieli konflikt z prawem. W policyjnych kartotekach byli notowani między innymi za kradzieże, włamania, rozboje i niszczenie mienia.

Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że jeden z 16-latków, zaraz po rozboju, wymienił telefon na markową odzież.

W tej sprawie zatrzymane zostały też dwie dziewczyny w wieku 14 i 18 lat, które podejrzewane są o posługiwanie się skradzioną mężczyznom kartą bankomatową. Młodsza z zatrzymanych nie była karana, natomiast jej 18-letnia koleżanka notowana była już między innymi za kradzieże.

(abs)