Na trzy miesiące trafią do aresztu Jacek S. i Grzegorz K. zatrzymani po tragicznej w skutkach strzelaninie w Wiszni Małej na Dolnym Śląsku. Przypomnijmy, do wymiany ognia doszło w nocy z soboty na niedzielę między wspólnikiem mężczyzn, który usiłował włamać się do bankomatu, a siłami policji. W strzelaninie zginął 41-letni antyterrorysta, trzech innych policjantów zostało rannych. Zastrzelony został napastnik.

Na trzy miesiące trafią do aresztu Jacek S. i Grzegorz K. zatrzymani po tragicznej w skutkach strzelaninie w Wiszni Małej na Dolnym Śląsku. Przypomnijmy, do wymiany ognia doszło w nocy z soboty na niedzielę między wspólnikiem mężczyzn, który usiłował włamać się do bankomatu, a siłami policji. W strzelaninie zginął 41-letni antyterrorysta, trzech innych policjantów zostało rannych. Zastrzelony został napastnik.
Grzegorz K. i Jacek S. - zatrzymani w związku z napadem i strzelaniną w Wiszni Małej - w drodze na posiedzenia aresztowe we wrocławskim sądzie /Maciej Kulczyński /PAP

W poniedziałek rano wrocławska prokuratura postawiła 41-letniemu Jackowi S. - który w trakcie napadu w Wiszni Małej czekał na wspólnika w zaparkowanym w pobliżu bankomatu samochodzie - zarzut usiłowania kradzieży kilkudziesięciu tysięcy złotych z włamaniem do bankomatu.

Później jednak rzecznik wrocławskiej prokuratury okręgowej Małgorzata Klaus poinformowała, że zebrane dowody pozwoliły na rozszerzenie zarzutów: obecnie Jacek S. jest podejrzany o udział w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym, która zajmowała się włamaniami do bankomatów.

Ten sam zarzut usłyszał drugi z zatrzymanych w tej sprawie mężczyzn: Grzegorz K. Został on zatrzymany nie na miejscu napadu, lecz w Legionowie na Mazowszu.

Grupa miała działać od wiosny tego roku. Zdaniem prokuratury, obaj mężczyźni uczestniczyli również w sierpniowym włamaniu do bankomatu na terenie Wielkopolski: zrabowano wówczas ponad 200 tysięcy złotych.

Podejrzanym grozi do 10 lat więzienia.

Dzisiaj sąd we Wrocławiu przychylił się do wniosków prokuratury i zdecydował o trzymiesięcznych aresztach dla obu podejrzanych.

W ocenie sądu zebrany w sprawie materiał wskazuje na duże prawdopodobieństwo popełnienia przez nich zarzucanych im czynów. W ocenie sądu tylko ten środek zapobiegawczy pozwoli na obecnym etapie na prawidłowe zabezpieczenie toku postępowania: uniemożliwi próbę matactwa ze strony obu podejrzanych - poinformował prok. Bartosz Kupniewski.

(e)