W 2008 roku Polacy wydali na hazard aż 17,1 mld zł. "Puls Biznes" dotarł do nieopublikowanych danych resortu finansów o rynku gier i zakładów w ubiegłym roku. To więcej, niż wydatki na alkohole wysokoprocentowe i leki.

W automatach, kasynach, u bukmacherów i w kolekturach Totalizatora Sportowego zostawiliśmy prawie tyle, ile w kieszeni restauratorów lub firm tytoniowych. Rynek hazardu w 2008 r. był o ponad 42 proc. większy niż rok wcześniej (12 mld zł). Zdecydowanym liderem wzrostów jest sektor automatów o niskich wygranych, czyli tzw. jednorękich bandytów.

Na koniec ubiegłego roku automaty stały już w prawie 23 tys. pubów, barów czy stacji benzynowych, a ich liczba przekroczyła 46 tys. W 2008 r. do maszyn gracze wrzucili ponad 8,5 mld zł, aż o 73,2 proc. więcej niż rok wcześniej.