Sejm przyjął poprawkę Senatu do ustawy Prawo farmaceutyczne, dopuszczającą prowadzenie przez apteki ogólnodostępne i punkty apteczne wysyłkowej sprzedaży leków wydawanych bez recepty. Oznacza to, że możliwa będzie sprzedaż leków przez internet.

Zmiana prawa nie wszystkim się jednak podoba. Zofia Ulz główny inspektor farmaceutyczny obawia się o jakość dostarczanych w przesyłkach lekarstw. Wiem, że zrobiono zakup kontrolowany z jednej z internetowych aptek w Polsce. I co dostano? Szczepionki, które były przewożone w wysokiej temperaturze. Apteka po prostu wsadziła je do pudła i wysłała - mówi.

Z kolei Ewa Kopacz z PO twierdzi, że dzięki mailowemu adresowi łatwiej będzie dotrzeć do klienta, któremu omyłkowo wydano inny lek. Jeśli ten lek sprzedajemy w aptece bez recepty, to tak naprawdę wydaje się go anonimowej osobie - argumentuje.

Nowelizacja dostosowuje polskie prawo do przepisów unijnych.

Już w lutym Platforma Obywatelska proponowała, aby taki zapis znalazł się w ustawie. Posłowie PO argumentowali, że leki byłyby tańsze. Przeciwny temu był jednak rząd - według niego takie prawo naruszałoby zasady bezpieczeństwa pacjentów. Przypomnijmy, wówczas Sejm odrzucił tę propozycję.