Były poseł Piotr Misztal w środę ma się stawić w prokuraturze w Krakowie. Śledczy chcą go przesłuchać i formalnie postawić zarzuty. Misztal podejrzewany jest o wyłudzenie ponad dwóch milionów złotych. Jeśli nie przyjedzie do prokuratury, straci poręczenie majątkowe w wysokości miliona złotych.

Jak powiedział w rozmowie w reporterem RMF FM Markiem Balawajdrem prokurator Marek Wełna, Misztal usłyszy dokładnie takie same zarzuty, jakie zostały wskazane we wniosku o jego tymczasowe aresztowanie. Chodzi o działanie w ramach zorganizowanej grupy przestępczej i kierowanie tą grupą.

Poza tym wykorzystując różne firmy dopuszczał się oszustw wystawiając fikcyjne dokumenty, w oparciu o które były zwracane nienależne świadczenia ze Skarbu Państwa.

Sąd Okręgowy w Krakowie przyznał Misztalowi list żelazny. Były poseł będzie więc odpowiadał z wolnej stopy. Misztal przyleciał do Polski 23 kwietnia. Jak zapewniał czuje się niewinny i chce wyjaśnić całą sprawę.