Kilkudziesięciu strażaków wciąż pracuje na składowisku opon i tworzyw sztucznych w Żorach na Śląsku. W nocy z wtorku na środę wybuchł tam pożar. Jego dogaszanie może potrwać jeszcze kilka dni. Według strażaków, badania powietrza, nie wykazały niebezpiecznych stężeń szkodliwych substancji. W rozmowie z reporterką RMF FM mieszkańcy skarżą się jednak na uciążliwy, nieprzyjemny odór.

Ten smród przytyka. Jest zapach palonych opon i gum. Aż w oczy szczypie. Zależy od cyrkulacji powietrza. Ale śmierdzi - tak czy inaczej - usłyszeliśmy w Żorach. Śledztwo w sprawie wciąż nieugaszonego pożaru na składowisku opon i tworzyw sztucznych przejęła Prokuratura Okręgowa w Gliwicach.

W piątek przeszukiwano półtorahektarowe pogorzelisko i dogaszano tlący się żar.

Powoli posuwamy się do przodu, to bardzo żmudna, ciężka praca. Mamy coraz więcej ciężkiego sprzętu, dzisiaj mają dojechać kolejne cztery maszyny, to powinno przyśpieszyć pracę. Na razie trudno powiedzieć, kiedy zakończymy akcję - powiedział  kpt. Andrzej Pilny z żorskiej straży pożarnej. Jak zapewnił, jednostka ratownictwa chemicznego na bieżąco monitoruje poziom szkodliwych substancji w powietrzu. Nieznacznie przekroczone jest stężenie chloru, poza tym nie jest źle, ale zdrowy rozsądek nakazuje, by lepiej nie wychodzić z domu. Na pewno ten zapach jest uciążliwy dla mieszkańców - dodał.

Co badają śledczy?

Prok. Karina Spruś z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach potwierdziła w piątek przejęcie śledztwa w sprawie pożaru, prowadzonego wcześniej przez Prokuraturę Rejonową w Żorach. Jeszcze przed pożarem prokuratura w Żorach prowadziła dwa postępowania przygotowawcze w sprawie przywozu odpadów z zagranicy i składowania ich w tym miejscu. Zostały one umorzone, ale co do jednego już zapadła decyzja o podjęciu do dalszego prowadzenia, co do drugiego trwa jeszcze analiza - dodała.

Pożar na składowisku - jeden z największych takich w ostatnich latach w regionie - wybuchł w nocy z wtorku na środę. Ogień objął powierzchnię około 15 tys. m kw., trawiąc halę do recyklingu wyrobów z gumy oraz tysiące ton zgromadzonych wokół niej odpadów, głównie opon i tworzyw sztucznych. W kluczowym momencie akcji gaśniczej uczestniczyło w niej ponad stu strażaków z kilku miast regionu.

Firma, na której terenie znajduje się żorskie składowisko przy ul. Kleszczowskiej, specjalizuje się w recyklingu zużytych opon i innych wyrobów z gumy.

(ug)