Wciąż niespokojnie w Macedonii. Na ulicach Skopje nie ma już wprawdzie tłumów żądających dymisji rządu, który ich zdaniem pobłaża albańskim partyzantom, ale napięcie nie spada. Prezydent Macedonii apeluje do narodu - zarówno Macedończyków jak i Albańczyków o spokój.

Ewakuacja albańskich bojowników z wioski Aracinovo pod Skopje pozwoliła uniknąć przelewu krwi – tak twierdzi prezydent Trajkowski. To jednak nie przemawia do większości obywateli, którzy żądają ustąpienia Borisa Trajkovskiego. Społeczny protest, który jak się okazało może przekształcić się w rebelię, bardzo zaniepokoił rząd w Skopje i zachodnich dyplomatów. Pojawiają się głosy, że sytuacja może wymknąć się spod kontroli i przerodzić w regularną wojnę domową. Mimo tego niebezpieczeństwa i mimo wciąż trwających walk albańskich partyzantów z siłami rządowymi, władze w Skopje wierzą, że wciąż da się rozwiązać konflikt drogą pokojową. Mimo wielu mediacji i rokowań macedoński konflikt trwa już 4 miesiące.

rys. RMF

08:20