Trwa rozbiórka części kamienicy przy ulicy Lubartowskiej 45 w Lublinie. W środę po południu w jednej z części zawaliły się stropy. Trzy piętra zapadły się do środka budynku. Spod gruzów uratowano 40-letniego mężczyznę. Jest w dobrym stanie, cały czas był przytomny.

Strażacy będą pracować na miejscu prawdopodobnie jeszcze przez cały dzień. Komendant główny straży pożarnej zadysponował do akcji aspirantów ze szkoły pożarnictwa oraz grupy poszukiwawcze z Warszawy i Łodzi. Na miejscu jest 160 strażaków, mają do dyspozycji ciężki sprzęt.

Wyburzone jest już około 70 proc. ścian. Potem zacznie się odgruzowywanie i oczyszczanie tego miejsca. 

Nadzór budowlany będzie mógł dopiero wtedy ocenić, w jakim stanie są pozostałe części kamienicy. Wtedy będzie wiadomo, czy mieszkańcy pozostałych klatek schodowych będą mogli bezpiecznie wrócić do swoich mieszkań.

W budynku pochodzącym z 1900 roku są łącznie 54 mieszkania. Nie wiadomo jeszcze, co było przyczyną katastrofy. Komendant główny PSP gen. brygadier Leszek Suski powiedział, że drewniane stropy budynku były spróchniałe, "w katastrofalnym stanie". Mieszkańcy wskazywali, że w lokalu na parterze prowadzony był duży remont.

  (j.)