Zatrudnimy lekarza w porze przedpołudniowej – takie ogłoszenia w lokalnej prasie zamówiła Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego w Lublinie. Lekarze zwalniają się z pracy w pogotowiu, bo wolą pracować w szpitalach. Czy to oznacza, że przed południem w Lublinie może być problem z wezwaniem karetki?

Przynajmniej na razie wszystkie 22 zespoły jeżdżą do potrzebujących pomocy, ale problemy z grafikiem są coraz większe. Na dzień dzisiejszy jeden lekarz zrezygnował z pracy w pogotowiu w godzinach porannych. Kilku lekarzy chce się specjalizować i też niestety będą musieli zrezygnować z pracy w godzinach porannych. Część z kolei chce pójść na zasłużony urlop - mówi dyrektor lubelskiego pogotowia.

Odzew na ogłoszenia prasowe jest na razie niewielki. Zgłaszają się głównie młodzi lekarze, a zgodnie z kontraktami z Narodowym Funduszem Zdrowia w pogotowiu muszą pracować specjaliści. I tak dla młodych lekarzy pracy nie ma, a specjaliści za ok. 3 tys. zł nie chcą pracować przed południem w pogotowiu, bo wolą tu dorobić po swojej etatowej pracy w szpitalu.