Część lekarzy z województwa lubelskiego nie podpisała kontraktów - nie będą jeździć w karetkach pogotowia w Chełmie i Krasnymstawie. Powodem są rozbieżności w oczekiwaniach finansowych lekarzy i możliwościach szpitala.

Stacja pogotowia proponowała za dyżur karetach specjalistycznych około 55 złotych za godzinę. Część lekarzy chciała, by ta stawka była wyższa: 75 złotych za godzinę. To znacznie przekraczało możliwości finansowe stacji - mówi zastępca dyrektora do spraw medycznych Jakub Oleszek. Nie podpisaliśmy więc umów z częścią lekarzy, którzy zaproponowali wyższe stawki - dodaje. Jak twierdzi, pacjenci mimo wszystko nie odczują różnicy. W miejsce karetek z oznaczeniem "S"  będą dyżurować karetki "P" (czyli ambulans, który jest dysponowany do wypadków, urazów, zachorowań gdzie nie jest wymagane zadysponowanie załogi specjalistycznej - przyp. red.) z ratownikami medycznymi. 

Jeśli chodzi o wyposażenie karetek, to są one identyczne. Ratownik może podjąć te same czynności ratownicze z pewnymi różnicami, np. nie wolno ratownikowi zaintubować pacjenta, dopóki nie ustaną czynności oddechowo-krążeniowo. Ratownik medyczny nie może też formalnie stwierdzić zgonu i wystawić świadectwa zgonu. Lekarz mógłby te wszystkie rzeczy zrobić - mówi Anetta Szepel, pielęgniarka koordynująca Stacji Ratownictwa medycznego w Chełmie. Zaznacza jednak, że tego typu sytuacje zdarzają się niezmiernie rzadko. 

Lekarze nie chcą dłużej pracować za dotychczasowe stawki, które od lat się praktycznie nie zmieniły. Poprzednie kontrakty wygasają, więc postanowili zażądać większych wynagrodzeń. Lekarz Tadeusz Wójcik mówi wprost, że stawki w pogotowiu są praktycznie takie same jak 10 lat temu, gdy zaczynał pracę. Wtedy za dyżury w pogotowiu zarabiałem znacznie więcej, niż w szpitalu. Dziś jest odwrotnie - mówi Wójcik. Różnica w moim przypadku wynosi ponad 20 zł za godzinę. Praca w pogotowiu przestała być już więc atrakcyjna. A do tego jest zupełnie inny komfort pracy w szpitalu na SOR, niż w karetce pogotowia, przy zmiennych warunkach pogodowych - tłumaczy Wójcik. 

Dyrekcja Stacji Ratownictwa Medycznego w Chełmie rozesłała ogłoszenia o pracę do wszystkich szpitali z terenu swojego działania i ościennych powiatów.

(m)