Agresywny pacjent z Gliwic zaatakował załogę karetki pogotowia. Pobił dwóch ratowników i uszkodził wyposażenie ambulansu.

Agresywny pacjent z Gliwic zaatakował załogę karetki pogotowia. Pobił dwóch ratowników i uszkodził wyposażenie ambulansu.
Za atak na ratownika medycznego grozi grzywna lub do trzech lat więzienia /Marcin Czarnobilski /RMF FM

Do incydentu doszło wczoraj wieczorem w Gliwicach. Karetka pogotowia została wezwana do 50-letniego mężczyzny, który miał problemy z ciśnieniem, a wcześniej leczył się psychiatrycznie. Początkowo pacjent był względnie spokojny. W trakcie przewozu do szpitala kopnął ratowniczkę i uciekł z karetki. Zniszczył warte kilka tysięcy złotych wyposażenie ambulansu. Próbujący go zatrzymać drugi z ratowników również został uderzony.

Załoga ambulansu wezwała policję. Funkcjonariusze obezwładnili agresywnego pacjenta. Napastnik trafił najpierw do szpitala przy ul. Radiowej w Gliwicach, a stamtąd do szpitala psychiatrycznego w Toszku. Pobici ratownicy zostali przewiezieni do szpitala.

To kolejny w ostatnim czasie atak na ratowników pogotowia. Pod koniec lipca ratownik pogotowia został pobity w Jastrzębiu-Zdroju. Pogotowie wezwano wówczas do 30-latka, który leżał na ulicy. Podczas badania stał się agresywny, prawdopodobnie wcześniej brał dopalacze. W tym roku do ataków doszło także m.in. w Katowicach, Zabrzu i Chorzowie. W tym ostatnim przypadku sprawca został ukarany - w maju sąd skazał go na pół roku więzienia.

Zgodnie z prawem, za atak na ratownika medycznego grozi grzywna lub do trzech lat więzienia.

(mpw)