10 niewielkich mieszkań w wyremontowanych kamienicach w centrum miasta czeka na studentów i absolwentów łódzkich uczelni. Czynsz waha się od 9 do 11 złotych za metr kwadratowy. Po 5 latach wynajmu młodzi ludzie będą mogli wykupić lokal z atrakcyjną bonifikatą. Takie przynajmniej są plany władz miasta.

Aby starać się o mieszkanie, trzeba być studentem ostatniego roku, lub absolwentem jednej z łódzkich uczelni. Niezbędna jest również umowa o pracę - wyjaśniają urzędnicy z Łodzi. Obojętnie, czy umowa jest na czas określony, czy nieokreślony. Drugą rzeczą, którą trzeba dołączyć do wniosku jest zaświadczenie z uczelni. Chodzi o tak zwaną rekomendację rektora i to wystarczy - dodają pracownicy magistratu. Jeśli okaże się, że w pierwszej transzy będzie więcej niż stu chętnych na mieszkania, urzędnicy zapewniają, że ich pula zostanie zwiększona w tym roku do 40 lokali.

Małe mieszkanie dobre na start

Problem w tym, że jak przekonała się reporterka RMF FM, część młodych ludzi nie ma pojęcia o istnieniu takiego programu. Inni dodają, że trudno jest spełnić warunki. Na pewno musi być umowa o pracę i to trochę psuje nam szyki. Wydaje mi się, że takie małe mieszkanko jest dobre na czas studiów. Potem wolałbym żyć w trochę normalniejszych warunkach. Mały metraż to też jest rzecz względna. Na razie nie mamy takich potrzeb, żeby od razu mieć dom z ogródkiem - mówią studenci i absolwenci łódzkich uczelni.

Po pięciu latach wynajmu mieszkania władze Łodzi obiecują, że młody człowiek będzie mógł wykupić lokum z bonifikatą. Jej wysokość na razie jednak nie została ustalona. 

Wnioski ws. mieszkań można składać od połowy czerwca. 

(UG)