Niecodzienne znalezisko w kościele św. Józefa w Gdańsku. Butelkę po winie mszalnym i list znaleziono podczas prac konserwatorskich. Butelka wisiała na sznurku, w zamurowanej niszy w jednej ze ścian kościoła, a w środku był list. Jest napisany w języku niemieckim.

Przetłumaczenia listu podjął się już dr Janusz Dargacz z Muzeum Historycznego Miasta Gdańska. Oto jego treść w języku polskim:

"Z kościoła św. Józefa w Gdańsku

Ta nisza została wymurowana 25 czerwca 1902 r. jako kaplica przez murarza Antona Kluge, ur. 29 stycznia 1857 r., oraz murarza Gustawa Wernicke, ur. 16 listopada 1872 r., a także w tym samym czasie otynkowana i wymalowana.

Osoby przy kościele:

Proboszcz w kościele w tym czasie Albert Spors, założyciel Katolickiego Sierocińca dla Chłopców w Starych Szkotach - Oruńskie Przedmieście, oraz prezes Katolickiego Stowarzyszenia Czeladników w Gdańsku, urodzony 29 marca 1851 r. w Człuchowie i 10 czerwca 1877 r. w Ratyzbonie, w czasach Kulturkampfu, wyświęcony na księdza.

Wikary Johannes Moczykowski, ur. 3 sierpnia 1873 r. w Bytoni koło Zblewa, wyświęcony na księdza 17 marca 1901 w Pelplinie.

Kościelny Bernhard Voss, ur. 10 lutego 1869 r. w Gdańsku, żona Clara z domu Bey, ur. 23 lutego 1868 r. w Gdańsku. Dzieci:

Paul Johannes, ur. 2.08.1894

Maria Katharina, ur. 13.02.1898

Eulalia Julia, ur. 10.12.1900

Alfons Vincenz, ur. 13.12.1901

Leokadia Helena, ur. 11.04.1902

Organista/nauczyciel Valerian Lewandowski, ur. 8 października 1865 r. w Czarnocinie, powiat Kościerzyna, żonaty z Gabriele z domu Dudek, w małżeństwie 4 dzieci.

Kto tę kartkę odnajdzie, proszony jest o przekazanie jej do Katolickiego Stowarzyszenia Czeladników na pamiątkę potomnym

Boże błogosław rzetelnemu rzemiosłu."

Znalezisko najprawdopodobniej pozostanie w świątyni. Wojewódzki Urząd Konserwatora Zabytków zachęca jej władze do wyeksponowania listu i butelki tak, by mogły je oglądać osoby odwiedzające kościół.

Po 112 latach trudno nam będzie spełnić życzenie tych, którzy zamurowali w ścianie kaplicy list, jednak dzięki nim pamięć o osobach związanych z kościołem przetrwała do dziś - komentuje Marcin Tymiński, rzecznik prasowy Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwator Zabytków. To nie jest jedyne odkrycie w kościele w ostatnim czasie. W wakacje, także podczas prac konserwatorskich, natrafiono tam między innymi na kilka średniowiecznych zacheuszków. To ścienne malowidła będące dowodami na konsekrowanie kościoła. Konserwatorzy natrafili także na złoto... w pozłacanych żebrach sklepienia świątyni. 

(abs)