Andrzej Lepper znów nie stawił się w sądzie na rozpoczęciu procesu o wysypywanie zboża. W oświadczeniu przekazanym sądowi wicepremier wyraził zgodę na prowadzenie sprawy bez jego udziału.

Lepper oświadczył, że nie stawił się w sądzie na procesie o wysypywanie zboża, bo... mu się nie chciało. Wicepremier dodał, że w czasie posiedzenia sądu pił kawę w Ministerstwie Rolnictwa.

Pan premier powiedział, że Andrzej Lepper sam sobie szkodzi takimi wypowiedziami. Wyborcy to widzą i oceniają - cytuje Jarosława Kaczyńskiego rzecznik rządu Jan Dziedziczak.

To już kolejna próba rozpoczęcia procesu w tej sprawie. Kilka razy to się nie udało, bo Lepper – lub inni oskarżeni – nie stawiali się w sądzie.

Po tym, jak w kwietniu Lepper kolejny raz nie przyszedł na rozprawę, sąd poprosił premiera Jarosława Kaczyńskiego, by skłonił wicepremiera do udziału w procesie.

Lepper, minister w kancelarii premiera Krzysztof Filipek i poseł Alfred Budner są oskarżeni o wysypanie w 2002 r. zboża na tory w Warszawie. Grozi im za to do 5 lat więzienia.