Przyczyną śmierci 19-latka z Legionowa było zadławienie się woreczkiem z marihuaną, który chłopak próbował połknąć uciekając przed policją. Oficjalne wyniki sekcji zwłok potwierdzają wcześniejsze ustalenia reportera RMF FM. Biegli nie stwierdzili u zmarłego żadnych obrażeń krtani. To zaprzecza spekulacjom, jakoby interweniujący policjanci mieli naciskać kolanem na gardło mężczyzny i doprowadzić do jego śmierci.

Prokuratura w tej sprawie prowadzi w sumie trzy postępowania: w sprawie śmierci 19-latka, zajść przed komendą oraz dilerów narkotykowych. Pierwsze z tych postępowań zostało przeniesione z Prokuratury Rejonowej w Legionowie do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.

Jak na początku tygodnia podkreślał rzecznik Komendy Głównej Policji, insp. Mariusz Sokołowski, policja chciała jak najszybciej i najbardziej szczegółowo wyjaśnić tę sprawę. Liczymy na szybkie działanie prokuratury. Wstępne wyniki sekcji zwłok tego 19-latka i zeznania neutralnych świadków nie wskazują na to, żeby policjanci przekroczyli swoje uprawnienia. Na ciele mężczyzny nie znaleziono żadnych obrażeń, które mogłyby świadczyć o tym, że użyto wobec niego przemocy. Zadławienie nie było wynikiem działań policji - powiedział.

Także na początku tygodnia w Legionowie, przed tamtejszą komendą policji zorganizowano demonstrację po śmierci 19-latka. Wzięło w niej udział około 200 osób. W trakcie demonstracji w kierunku dziennikarzy poleciały puste butelki po alkoholu. Ranny został jeden z policjantów.

Według części osób protestujących przed legionowską komendą, to policjanci przyczynili się do śmierci 19-latka. W związku z zamieszkami do Legionowa ściągnięto z Warszawy kilkanaście załóg interwencyjnych i armatkę wodną. Policjanci użyli gazu pieprzowego i pałek. Zatrzymano w sumie 8 osób.

Przypomnijmy, kilka dni temu policjanci prowadzili w Legionowie akcję przeciwko młodym ludziom handlującym narkotykami. Gdy chcieli zatrzymać 19-latka, mężczyzna zasłabł. Karetka przewiozła go do szpitala, gdzie zmarł.

Jak dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada, sekcja zwłok 19-latka wykazała, że miał on w tchawicy foliową kulkę o średnicy mniej więcej 2,5 centymetra. Jak ustalił się nasz dziennikarz, w zawiniątku była najprawdopodobniej marihuana, którą chłopak chciał połknąć podczas ucieczki przed policjantami.

(md)