Lech Wałęsa - odnosząc się do swojej wypowiedzi ze spotkania w Krośnie - nie zaprzecza, że dopuszcza możliwość kontaktu z cywilizacjami stojącymi na znacznie wyższym poziomie rozwoju.

Były prezydent skomentował internetowe nagranie z jego spotkania w Krośnie. Przekonywał tam słuchaczy, że ludzkość powinna porzucić krótkowzroczność i konfliktowość - które jego zdaniem przez taką wyższą cywilizację - mogłyby być ocenione jako skłonności dyskwalifikujące. Oni nam przeszkodzą, przetną na pół, Ziemia się zwinie, wszystkich nas zgniecie - obrazowo mówił w Krośnie Lech Wałęsa.

Zdaniem byłego prezydenta jego wypowiedź została wyjęta z kontekstu przez - jak to ujął - prowokatorów. Zwraca uwagę na to, że na sali znalazła się osoba, która podczas spotkania poruszyła "sprawę Bolka". Sala, gdyby nie moje zachowanie, wyniosłaby go razem z futryną, ale ja tak układałem to spotkanie, aby do tego nie doszło, ale wygwizdaliście i wybuczeliście go i nie pozwoliliście mu głupot opowiadać - relacjonuje.

I zobaczcie co oni z tego zrobili i co wyciągnęli z tego spotkania np. UFO. Ja mam swoje UFO, mój punkt widzenia, nie naukowy, nie książkowy, tylko mój. I ja go przy okazji pewnych zdarzeń jako moje UFO przedstawiłem - dodaje

A jak teraz wielu się wymądrza, jak ktoś mówi "Czy Wałęsa odleciał?". Jeśli ktoś odleciał, to wy z waszą głupotą, w waszym nędznym kłamstwie i oszustwie. Jeden człowiek prowokator dla was jest ważniejszy niż sprawa Polski (...) Ludzie z Krosna odpowiedzcie tym cymbałom, odpowiedzcie tym prowokatorom, którzy nie potrafią korzystać z wolności słowa tylko oszukiwać, brać pieniądze i newsy robić. Obrzydliwe to jest - ocenił Wałęsa.