Krakowianie znaleźli nowy sposób na zablokowanie budowy niechcianych bloków. Kością niezgody stał się teren w ekskluzywnej części miasta zwany „Wesołą Polaną”. Nie pomogły petycje i protesty, więc jedynym wyjściem stał się wykup działki od prywatnej firmy.

Koszt wykupu wynosi ponad 2 mln złotych. Teren jest cenny przede wszystkim ze względów krajobrazowych. Działka to bowiem część Lasku Wolskiego. „Wesoła Polana” jest miejscem niedzielnych spacerów i zimowych zabaw na śniegu. Pełno tam drzew i zieleni.

By na tym terenie nie powstał blok mieszkalny, okoliczni mieszkańcy muszą zebrać ponad 1 mln zł. - Jeżeli podpisało protest 2 tys. osób i jeżeli znajdziemy dużych sponsorów, to mam nadzieję, że zdobędziemy te środki - mówi jedna z protestujących kobiet. Brakujący milion złotych dołoży miasto i zgodnie z umową, to ono stanie się właścicielem „Wesołej Polany”.

Podobny przypadek wykupu działki zdarzył się w Krakowie prawie 100 lat temu. Wtedy to mieszkańcy złożyli się i kupili Las Wolski od prywatnej osoby.