Prokuratura Rejonowa w Oświęcimiu prowadzi śledztwo w sprawie Francuza i Belga, którzy z ogrodzenia Muzeum Auschwitz wymontowali trzy sztuki porcelanowych izolatorów. Stało się to we wtorek. Według prokuratury, 50-letni Yann P. i 51-letni William H. działając wspólnie zabrali przedmioty stanowiące dobro o szczególnym znaczeniu dla kultury.

Prokuratura Rejonowa w Oświęcimiu prowadzi śledztwo w sprawie Francuza i Belga, którzy z ogrodzenia Muzeum Auschwitz wymontowali trzy sztuki porcelanowych izolatorów. Stało się to we wtorek. Według prokuratury, 50-letni Yann P. i 51-letni William H. działając wspólnie zabrali przedmioty stanowiące dobro o szczególnym znaczeniu dla kultury.
Były niemiecki nazistowski obóz zagłady Auschwitz-Birkenau /PAP/Jacek Turczyk /PAP

Dwaj mężczyźni - Francuz i Belg - zostali zatrzymani i przesłuchani. Przyznali się do popełnienia zarzucanego im czynu i dobrowolnie poddali się karze roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Muszą również zapłacić grzywnę w wysokości trzech tysięcy złotych.

Mężczyźni nie potrafili wyjaśnić motywów swojego postępowania.

To nie pierwsza kradzież w Muzeum Auschwitz. Rok temu straż muzealna zatrzymała dwóch 17-letnich Anglików, którzy na terenie byłego obozu Birkenau wygrzebywali z ziemi przedmioty i chowali je do kieszeni. M.in. fragmenty maszynek do golenia czy guziki zbierali w rejonie, w którym dawniej znajdowały się magazyny z mieniem zagrabionym Żydom.

Do najgłośniejszej kradzieży w Muzeum Auschwitz doszło w 2009 roku. Znad obozowej bramy skradziony został wówczas historyczny napis "Arbeit macht frei". Odnaleziono go kilkadziesiąt godzin później. Po badaniach kryminalistycznych wrócił do muzeum.

APA