15 lat więzienia może grozić dwóm mężczyznom z Koszalina w Zachodniopomorskiem, którzy w poniedziałek porwali w centrum miasta 21-latka. Jak zeznali, zrobili to, by odzyskać dług, jaki 21-latek miał mieć wobec jednego z nich - 7 tysięcy złotych. Dzisiaj usłyszeli zarzuty związane z porwaniem i szczególnym udręczeniem ofiary.

Jak już informowaliśmy, do porwania doszło w poniedziałek wieczorem. Dwaj mężczyźni wciągnęli 21-latka do bagażnika samochodu, nałożyli mu worek na głowę i wywieźli kilkadziesiąt kilometrów od miasta.

Funkcjonariusze szukali porwanego przez kilka godzin. Mężczyzna był uwięziony w szopie w okolicach Świdwina.

Według policjantów, we wtorek rano porywacze chcieli wrócić i "policzyć się" z ofiarą. Na szczęście nie zdążyli. Dzięki analizie nagrań z monitoringu funkcjonariusze ustalili, w jakim kierunku odjechało auto porywaczy, a później odnaleźli i uwolnili porwanego.

Jednego z napastników udało się zatrzymać jeszcze w poniedziałek wieczorem w jego domu. Drugiego namierzono dzień później rano.

(edbie)