Strzały podczas akcji policji w Koszalinie. Padły podczas próby zatrzymania pijanego 52-latka z Ukrainy, który w centrum miasta nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Wcześniej potrącił policjanta i uderzył w "elkę".

Do zdarzenia doszło wczoraj po godz. 21 w centrum Koszalina w woj. zachodniopomorskim.

Opel na kołobrzeskich numerach rejestracyjnych jechał ul. Młyńską. Gdy dojeżdżał do ul. Zwycięstwa patrol koszalińskiej drogówki, włączając sygnały świetlne, dał kierowcy znać, by ten zatrzymał się do kontroli na wysepce autobusowej przy ratuszu.

Kierowca zamiast wykonać polecenie, pojechał dalej, skręcił w ul. Połtawską, zawrócił na pobliskim rondzie i wjechał na parking przy sklepie. Tam policjanci zablokowali mu wyjazd. Funkcjonariusz dobiegł do opla, otworzył drzwi od strony pasażera, by odebrać prowadzącemu auto kluczyki.

Wówczas ten wcisnął na wsteczny. Przejechał policjantowi po stopach i uderzył w samochód nauki jazdy, w którym był instruktor i kursant. Policja oddała strzały ostrzegawcze, a następnie w opony opla, przebijając je - mówi Monika Kosiec, oficer prasowa koszalińskiej policji.

52-letni obywatel Ukrainy został zatrzymany. Badanie alkotestem wykazało w jego organizmie 1,6 promila alkoholu.

Na szczęście policjantowi i osobom z "elki" nic poważnego się nie stało.

Sprawą zajmuje się koszalińska prokuratura.