​Nikt nie straci na zmianach podatkowych w ramach Polskiego Ładu, zyskamy wszyscy, bo polska gospodarka będzie się szybciej rozwijać niż inne - przekonywał we wtorek minister finansów Tadeusz Kościński. Dodał, że Polski Ład to pakiet różnych ulg, z których mogą korzystać małe i średnie firmy.

Główne zmiany podatkowe w Polskim Ładzie to: podniesienie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł, zwiększenie II progu z 85,5 tys. do 120 tys. zł oraz likwidacja odliczenia składki zdrowotnej z podatku dochodowego. Dziś system działa tak, że składka zdrowotna wynosi 9 proc., jednak 7,75 proc. odliczamy od zaliczki na podatek dochodowy.

Zgodnie z wyliczeniami na zmianach skorzystałyby głównie osoby zarabiające do płacy średniej, a powyżej tego progu obciążenia zaczęłyby rosnąć. Rząd chce jednak wprowadzić "ulgę dla klasy średniej", dzięki której osoby zarabiające do 13 tys. zł brutto mają nie stracić na zmianach.

W poniedziałek projekt ustawy podatkowej, będącej elementem Polskiego Ładu, został skierowany do konsultacji publicznych.

W Polsat News szef MF zapewniał, że nikt nie straci na zmianach podatkowych w ramach Polskiego Ładu. Zyskamy wszyscy, bo polska gospodarka będzie się szybciej rozwijać niż inne - stwierdził.

Zapytany, dlaczego wicepremier Jarosław Gowin nie wierzy w te zapewnienia, Kościński ocenił, że Gowin broni sektora małych i średnich przedsiębiorstw i "chwała mu za to". Ja patrzę na to z perspektywy całego społeczeństwa. Ci, co zarabiają do 13 tys. zł brutto nic nie stracą, ci co zarabiają więcej, będą dopłacać - powiedział minister.

Dodał, że Polski Ład to olbrzymi pakiet różnych ulg, z których mogą korzystać MŚP, jak ulga na badania i rozwój, automatyzację i robotyzację, ekspansję zagraniczną.

Na uwagę, że według prezesa Związku Przedsiębiorców i Pracodawców Cezarego Kaźmierczaka dla fryzjerów czy kosmetyczek o 30 proc. wzrosną podatki na ryczałcie ewidencjonowanym, Kościński wskazał, że przedsiębiorcy mogą przechodzić na inną formę rozliczenia. Każdy musi popatrzeć, jaki jest najlepszy sposób rozliczenia podatku - powiedział szef MF.

Padło też pytanie, czy w toku prac parlamentarnych możliwe jest zrezygnowanie z likwidacji odpisu składki zdrowotnej od podatku. To jest pytanie, czy chcemy lepszy sektor zdrowia, czy chcemy zostawić tak, jak jest teraz. Te pieniądze nie przechodzą do budżetu państwa, tylko bezpośrednio do NFZ, żeby wspierać sektor zdrowia - zauważył.

Kościński odniósł się też do analizy NIK wykonania budżetu państwa w 2020 r. i słów prezesa Izby Mariana Banasia w Sejmie o niekontrolowanym wzroście długu publicznego i "kreatywnej księgowości" stosowanej przez rząd polegającej na wypychaniu wydatków poza budżet. W ostatnim roku mieliśmy wybór: albo wykorzystywać fundusze, jak BGK czy PFR, by bardzo szybko pieniądze szły na konto przedsiębiorców, albo mogliśmy to zrobić poprzez finanse publiczne, rząd, komisje, Sejm, Senat, podpis prezydenta. To by trwało 2-3 miesiące. Po tym czasie myślę, że większość przedsiębiorców już by upadła i byłyby masowe zwolnienia. To nie jest żadne ukryte finansowanie - zaznaczył minister.

Na pytanie, czy Polski Ład zawiera przepisy dotyczące podwyżki wynagrodzeń dla posłów i senatorów, Kościński odparł, że jest odpowiedzialny za pakiet podatkowy w Polskim Ładzie i nie ma wiedzy, czy w programie jest też mowa o podwyżkach dla parlamentarzystów. Jak 10-20 lat nie było podwyżek, to coś się powinno zrobić - ocenił szef MF dopytywany, czy byłby za takimi podwyżkami.