Prokurator prowadzący wydał postanowienie o zamknięciu śledztwa w sprawie wypadku limuzyny prezydenta RP w marcu 2016 roku - poinformował PAP Stanisław Bar, rzecznik opolskiej prokuratury okręgowej.

Postępowanie prowadzone przez wydział śledczy Prokuratury Okręgowej w Opolu dotyczy wypadku limuzyny Biura Ochrony Rządu, którym 4 marca 2016 roku jechał prezydent Andrzej Duda. Na opolskim odcinku autostrady A4 w samochodzie pękła tylna opona. Pojazd zjechał na pobocze, nikomu nic się nie stało.

Wyjaśnieniem powodów wypadku zajęli się śledczy. O opinie poproszono m.in. biegłych z zakresu motoryzacji, przesłuchano kilkadziesiąt osób. Postanowienie o zamknięciu śledztwa prokurator wydał w czerwcu tego roku, jednak Prokuratura Regionalna we Wrocławiu podjęła decyzję o kontynuacji śledztwa do 30 listopada.

Jeśli ta decyzja się utrzyma, prowadzący śledztwo prokurator będzie miał dwa tygodnie na podjęcie decyzji o postawieniu zarzutów - być może nawet o zagrożonym karą od 3 miesięcy do 5 lat więzienia nieumyślnym sprowadzeniu niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym.

Tak jednak być nie musi, bo dokładnie taką samą decyzję o zamknięciu śledztwa ten sam prokurator wydał już w czerwcu. Wtedy jednak nadzorująca jego pracę Prokuratura Regionalna we Wrocławiu postanowienie uchyliła i nakazała kontynuowanie śledztwa - właśnie do dziś. Nie ma żadnej pewności, czy tak nie będzie i tym razem.

W śledztwie przeprowadzano eksperymenty, przysłuchano blisko 100 osób z Andrzejem Dudą włącznie i sporządzono 7 ekspertyz. Postępowanie w sprawie jednej pękniętej opony trwa od 21 miesięcy.

(j.)