Komisja skarbu nie chce odwołania minister skarbu Aldony Kameli-Sowińskiej. Odwołanie minister poparło tylko 8 z 21 posłów obecnych na sali. Część parlamentarzystów przestała popierać wniosek już kilka tygodni temu, a dwa tygodnie temu wycofał z niego swój podpis sam sprawozdawca.

Według obserwującego to wszystko Janusza Lewandowskiego nie można wykluczyć, że w posłach odezwał się oto zdrowy rozsądek. "Również ci co się podpisali mają poczucie, że jest naciągany, źle adresowany. Po stu dniach żaden minister nie może mieć ani tylu zasług pozytywnych ani negatywnych, żeby być rozliczanym w ten sposób" – powiedział Lewandowski reporterowi RMF. I tak wniosek stworzony przez AWS przeciwko ministrowi AWS popiera głównie SLD, chociaż, jak mówi poseł Wiesław Kaczmarek, nie chodzi tu wcale o samą minister Kamelę - Sowińską. „Nasz sprzeciw, w trzech czwartych sprowadza się do weta wobec polityki prywatyzacyjnej w wykonaniu rządu pana premiera Buzka” – powiedział Kaczarek. A sama minister Sowińska po decyzji komisji powiedziała, że teraz ze spokojem oczekuje na głosowanie w Sejmie. I chyba tylko ona wierzy, że posłów przekonały jej argumenty. Dodajmy, że stanowisko komisji nie jest wiążące dla Sejmu. Jest wyłącznie opinią komisji. Posiedzenie sejmowej komisji skarbu obserwował Tomasz Skory. Czy wynik głosowania nad wnioskiem miał związek z jego treścią, o tym w relacji naszego reportera:

Foto Archiwum RMF

06:45