Polscy pocztowcy nadal strajkują. W proteście, proklamowanym przez "Solidarność", bierze udział około 2,5 tysiąca osób, w tym około 1140 listonoszy. Jak poinformowali przedstawiciele Poczty Polskiej, w całym kraju nie pracuje około 80 urzędów pocztowych.

W piątym dniu strajku polskich pocztowców w wielu miejscach protestujący pracownicy są zastępowani personelem administracji, a przesyłki rozwożą wynajęte firmy zewnętrzne.

Wczorajsze rozmowy związkowców z dyrekcją po raz kolejny zakończyły się fiaskiem. Zarząd wróci do negocjacji jeśli odblokowane zostaną ważne placówki - sortownia we Wrocławiu i bazy samochodowe w Warszawie.

Wczoraj – według danych przedsiębiorstwa – w całym kraju strajkowało około 5 tysięcy osób. Nie działało też około 180 urzędów pocztowych i trzy sortownie. Wkrótce do pracy mają powrócić listonosze ze związku zawodowego listonoszy Poczty Polskiej, który zawiesili udział w proteście.

Związkowcy domagają się podwyżek - po 537,50 zł na jeden etat, począwszy od 1 stycznia bieżącego Kierownictwo Poczty Polskiej proponuje 400 zł brutto od 1 sierpnia plus 400 zł w bonach, niezależnie od wdrożonej już podwyżki w wysokości 137,50 na jeden etat.