Kolejne cztery lata opóźnienia w budowie płatnej autostrady A-2. Spółka Autostrada Wielkopolska nie podpisała umowy z rządem, bo ten nie przysłał do Poznania wymaganych dokumentów. Przyspieszenie budowy drogi obiecywał przed wyborami minister transportu.

Rząd nie dostarczył aneksu do umowy, czyli tzw. studium ruchu. Bez niego nie wiadomo kto, kiedy i jak przemknie autostradą. Rząd chciałby, żeby spółka w ciemno podpisała umowę. Nie doszło do porozumienia i to nie z naszej winy. Wszyscy czekają na autostradę. Euro się zbliża, tymczasem my tracimy kolejny sezon - twierdzi Andrzej Patalas, prezes Autostrady Wielkopolskiej.

Poszło także o ceny przejazdu i kwestię budowy bramek poboru opłat. W efekcie mamy powyborczy prezent. Autostrada czeka na nowy rząd, a my na zakończenie budowy. Istniejący już odcinek kończy się bowiem w polu przed Nowym Tomyślem.