Posłowie z sejmowej komisji obrony rozpatrują wniosek Prawa i Sprawiedliwości o odwołanie szefa MON ze stanowiska. Przez ponad godzinę błędy Bogdana Klicha wyliczał Ludwik Dorn.

Według posła, Klich podjął co najmniej trzy błędne decyzje. Chodzi m.in o zbyt szybką profesjonalizację armii przeprowadzoną w ciągu dwóch lat, przejęcie odpowiedzialności za prowincję Ghazni w Afganistanie i zaakceptowanie cięć w armii.

Takie trzy przeciążenia musiały doprowadzić do stanu zapaści, jeżeli nie reagowano elastycznie i racjonalnie. A pan minister nie reagował - powiedział Dorn. W okresie sprawowania funkcji przez Bogdana Klicha doszło do zapaści oraz do osłabienia zdolności obronnych Rzeczypospolitej - dodał. Zarzucił również szefowi MON błędy w szkoleniu żołnierzy i niewłaściwe zakupy, obciążające budżet ministerstwa. Zwolennicy odwołania Klicha podkreślają też, że minister "nie zareagował odpowiednio na konferencję prasową MAK, gdzie strona rosyjska w międzynarodowej opinii publicznej utrwaliła obraz, że pijany dowódca Sił Powietrznych wymuszał na pilotach lądowanie"

Przed wejściem na posiedzenie komisji szef MON zapowiedział, że odniesie się do, jak to nazwał, bajkopisarstwa autorów wniosku o jego odwołanie.