600 tysięcy funtów odszkodowania od tabloidów dostanie Brytyjczyk, którego gazety oskarżały w związku ze zniknięciem Madeleine McCann. Robert Murat mieszkał w tym samym portugalskim kurorcie, w którym w zeszłym roku zaginęła dziewczynka. Był przesłuchiwany, ale nigdy nie postawiono mu zarzutów.

34-letni Robert Murat był przez pewien czas bohaterem wielu zmyślonych historii, o których pisało jedenaście brytyjskich gazet, o łącznym nakładzie 15 milionów egzemplarzy. Media podejrzewały, że Murat interesuje się dziecięcą pornografią, a także należy do pedofilskiej siatki, która porwała małą Madeleine.

Mężczyzna zaczął dochodzić sprawiedliwości, oskarżając tabloidy o zrujnowanie życia jemu i jego rodzinie oraz narażenie go na ogromny stres. Najgorsze elementy brytyjskich mediów niszczyły jego dobre imię i reputację - powiedział adwokat Murata.

Ostatecznie wydawcy przyznali, że prasowe zarzuty były nieprawdziwe i zgodzili się wypłacić odszkodowanie.

Brytyjskie brukowce już po raz dugi płacą za oszczerstwa w sprawie zniknięcia Madeleine. W marcu rodzice dziewczynki otrzymali od "Daily Express" i "Daily Star" 550 tysięcy funtów szterlingów odszkodowania za sugerowanie, ze mogli zabić swoją córkę.

Madeleine, która zaginęła w przededniu swych czwartych urodzin, nie odnalazła się do dziś.