Od 500 do 1000 zł grzywny będzie musiało zapłacić jedenastu kibiców Jagiellonii Białystok, którzy wznosili okrzyki obrażające premiera Donalda Tuska. W 2011 roku, w czasie jednej z demonstracji, krzyczeli m.in. "Donald, matole, twój rząd obalą kibole". Sąd w Białymstoku najsurowiej ukarał mężczyznę, który w czasie zatrzymania miał też przy sobie nóż.

Przed sądem stanęło 29 osób. Policja wnioskowała o ukaranie ich grzywnami od 300 do 1000 zł. Obrońca i sami kibice chcieli natomiast uniewinnienia.

Sąd nałożył jednak na jedenaście osób grzywny od 500 do 1000 zł. Uznał, że wykrzykiwanie przez nich obraźliwego hasła pod adresem premiera było wykroczeniem. Najwyższą grzywną został ukarany młody mężczyzna, który w czasie zatrzymania miał też przy sobie nóż. Sześć kolejnych osób sąd uniewinnił, zaś wobec dwunastu - umorzył postępowanie.

"Możecie zamykać stadiony, ale nie zamkniecie nam ust"

Fani Jagiellonii 17 maja 2011 roku zorganizowali demonstrację przed Podlaskim Urzędem Wojewódzkim w Białymstoku. Trwała tam wtedy konferencja prasowa poświęcona zamknięciu białostockiego stadionu dla kibiców. Wnioskowała o to policja.

Ostatecznie zdecydowano o zamknięciu jedyni części obiektu Jagiellonii. Kibice, gdy poznali tę decyzję, rozwinęli dwa duże transparenty: "Możecie zamykać nam stadiony, lecz nigdy nie zamkniecie nam ust" oraz "Zamknijcie jeszcze dyskoteki, galerie i szkoły, niech nie będzie niczego". Krzyczeli różne hasła, m.in. pod adresem premiera Tuska - "Donald, matole, twój rząd obalą kibole".

Policja zatrzymała wtedy 43 osoby. Postawiono im zarzuty z kodeksu wykroczeń. Karano je mandatami, które część osób przyjęła, ale część odwołała się od tych decyzji do sądu.

(MRod)