"Otworzyć stadiony, zamknąć wojewodów", "Tusk, ty matole, twój rząd obalą kibole" - takie hasła widniały na transparentach kibiców Legii, którzy wieczorem zgromadzili się przed stadionem przy ulicy Łazienkowskiej. Zgodnie z zapowiedzią wojewody mazowieckiego fani stołecznego klubu nie zostali wpuszczeni na mecz swojej drużyny z Koroną Kielce.

Kibice Legii Warszawa zgromadzili się najpierw w pobliżu parku Agrykola, a następnie przeszli pod stadion. "Zemsta Tuska, stadionowa pustka", "Czy już Donald zapomniałeś jak na Lechii wojowałeś" - to niektóre hasła, które znalazły się na transparentach fanów Legii.

Przywódca kibiców Piotr Staruchowicz, pseudonim Staruch, zaapelował na początku pikiety o spokojne zachowanie, nieużywanie środków pirotechnicznych oraz nieprowokowanie policji. Ale mimo tych próśb zamaskowani szalikowcy przepędzili ekipy telewizyjne.

Według Wojciecha Wiśniewskiego ze Stowarzyszenia Kibiców Legii Warszawa pod stadionem zgromadziło się ponad trzy tysiące osób. Przez cały mecz będziemy wspierać dopingiem piłkarzy. Równocześnie będziemy zbierać podpisy pod petycją, w której domagamy się od wojewody zwrotu pieniędzy za bilety i karnety zakupione na dzisiejszy mecz - zapowiedział.

Jacek Kozłowski zadecydował , że piątkowy mecz odbędzie się przy pustych trybunach. To kara za to, że we wtorek szalikowcy Legii i Lecha Poznań wywołali burdy na stadionie w Bydgoszczy.