Ratownicy zawiesili poszukiwania 57-letniego rybaka, który był na kutrze, który wczoraj wieczorem zatonął koło wejścia do portu w Świnoujściu. Z tonącej jednostki udało się uratować dwóch innych mężczyzn. Obaj byli trzeźwi.

Na razie nie wiadomo, dlaczego kuter zatonął. Przyczyną na pewno nie była pogoda - wieczorem, zwłaszcza przy brzegu, morze było spokojne, nie wiało też mocno. To wyklucza hipotezę o nagłym szkwale, który miałby zatopić 12-metrowy kuter.

Dwóch rybaków uratowała Straż Graniczna, która dopłynęła na miejsce już 10 minut po odebraniu sygnału SOS. 31- i 28-latek - zostali już przesłuchani przez policję. Jak dowiedziała się reporterka RMF FM Aneta Łuczkowska, szczegółowo opowiedzieli o rejsie, ale policja nie zdradza szczegółów ich zeznań. Obaj są w dobrym stanie. Mężczyźni opuścili już szpital.

(abs)