Kary za wypalanie traw oraz rozniecanie ognia w lasach, na łąkach i torfowiskach zostaną znacząco zaostrzone. Przewiduje to projekt nowelizacji przygotowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości opublikowany w środę na stronie Rządowego Centrum Legislacji.
Zgodnie z nowymi przepisami górna granica grzywny za sprowadzenie zagrożenia pożarowego ma wzrosnąć z 5 do 30 tys. zł. Zmiany obejmą również mandaty - maksymalna ich wysokość wzrośnie z 500 zł do 5 tys. zł, a w przypadku kilku wykroczeń popełnionych jednocześnie - do 6 tys. zł. Jak podkreślono w uzasadnieniu projektu, "kary nie były zmieniane od 27 lat".
To reakcja na niedawny pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym, który objął około 450 hektarów łąk i trzcinowisk. Pożar zagrażał m.in. priorytetowemu siedlisku leśnemu Natura 2000.
Jak przekazał rzecznik prasowy ministra spraw wewnętrznych i administracji Jacek Dobrzyński, "resorty spraw wewnętrznych i sprawiedliwości zostały zobowiązane do opracowania projektu radykalnego zaostrzenia kar za spowodowanie pożaru".
Projekt nowelizacji przewiduje również zmiany w katalogu kar za wykroczenia określone w art. 82 Kodeksu wykroczeń. Dotychczas za rozniecanie ognia w miejscach niedozwolonych groziła kara nagany, grzywny, aresztu lub ograniczenia wolności. Po zmianach kara nagany zostanie zniesiona, a wykroczenia te będą karane wyłącznie grzywną, aresztem lub ograniczeniem wolności.
Nowe przepisy obejmą m.in. osoby, które wypalają trawy w odległości mniejszej niż 100 metrów od zabudowań, lasów i terenów zielonych, utrudniają ruch drogowy lub nieostrożnie obchodzą się z ogniem. Takie same kary będą grozić za nieprzestrzeganie zasad ochrony przeciwpożarowej na danym terenie lub obiekcie.
Ministerstwo zapowiada, że każde wykroczenie z art. 82 par. 1-5 będzie zagrożone jednolitą karą - grzywną, aresztem lub ograniczeniem wolności. Jednocześnie, jak zaznaczono w uzasadnieniu, "sąd w dalszym ciągu, w każdej sprawie, w wypadkach zasługujących na szczególne uwzględnienie, będzie mógł zastosować wobec sprawcy nadzwyczajne złagodzenie kary albo odstąpić od jej wymierzenia".
Nowelizacja ma być odpowiedzią na rosnące zagrożenie pożarowe, pogłębiane przez zmiany klimatyczne. "Pożary, tak jak inne niekontrolowane, ekstremalne zdarzenia związane z działaniem sił natury, stanowią zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi, ich mienia, a także świata roślinnego i zwierzęcego" - podkreślono.
W uzasadnieniu przypomniano również największy pożar w historii Biebrzańskiego Parku Narodowego z 2020 roku. Ogień objął wówczas niemal 5,3 tys. ha - prawie 10 proc. powierzchni parku. Według biegłego, doszło do umyślnego zaprószenia ognia w kilku miejscach, jednak sprawców nie udało się ustalić.
Podczas tegorocznego pożaru spłonęły m.in. turzycowiska, trzcinowiska oraz fragmenty lasu bagiennego w rejonie ścisłej ochrony Czerwone Bagno. W akcji gaśniczej uczestniczyło około 500 osób - w tym 300 strażaków, 100 żołnierzy z 1. Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej i 60 pracowników parku. Zaangażowano również pięć śmigłowców Lasów Państwowych, które wykonały ponad 250 lotów i zrzuciły łącznie 125 tys. litrów wody. W działaniach wspierał także policyjny śmigłowiec Black Hawk, a teren zabezpieczało 80 policjantów i 60 leśników.
Nowe przepisy mają wejść w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.