Kardynał Kazimierz Nycz podczas warszawskich uroczystości Bożego Ciała ostro skomentował referendum w Irlandii w sprawie związków partnerskich tej samej płci. "To poważne ostrzeżenie dla całej Europy i Polski" - powiedział metropolita warszawski. Zebrani odpowiedzieli na te słowa oklaskami.

W Warszawie tematem tegorocznego dziękczynienia za Eucharystię były rodzina, peregrynacja obrazu Matki Boskiej Jasnogórskiej, osoby życia konsekrowanego oraz - w 70. Rocznicę zakończenia II wojny światowej - pokój na świecie. Tym wartościom poświęcone były cztery ołtarze ustawione na trasie procesji.

Kościół jest z rodzin i dla rodzin - mówił kard. Nycz. Kościół jest nadzieją dla rodzin, ale rodziny są nadzieją dla Kościoła - dodał. Mówił też o niepokoju, który wynika z coraz większej liczby rozpadających się małżeństw.

Patrzymy na rodziny z niepokojem także wtedy, kiedy się próbuje podważyć w Europie, w Polsce też czasem, tożsamość małżeństwa i rodziny. Ostatnie referendum w Irlandii w sprawie związków partnerskich tej samej płci, a zwłaszcza jego wynik w tak bardzo katolickim kraju, jeszcze 30 lat temu, są poważnym ostrzeżeniem dla całej Europy. A bracia i siostry bądźmy pokorni i powiedzmy, że są także ostrzeżeniem dla naszej ojczyzny - powiedział metropolita warszawski. Zebrani odpowiedzieli na te słowa oklaskami.

Irlandia stała się pierwszym krajem na świecie, w którym małżeństwa jednopłciowe zostały zalegalizowane w ogólnokrajowym referendum. Za legalizacją było 62 proc. głosujących. Reforma konstytucyjna, za którą opowiedzieli się Irlandczycy, przewiduje, że małżeństwo będzie odtąd definiowane jako związek "dwóch osób, niezależnie od płci". Tradycyjnie katolicka Irlandia stanie się tym samym 19. krajem na świecie, a 14. w Europie, w którym zalegalizowane zostały małżeństwa osób homoseksualnych.

"Pokój nie jest dany na zawsze"

Kardynał Nycz mówił także o 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej i 75. rocznicy zbrodni w Palmirach koło Warszawy.

Dziękujemy Panu Bogu, że to wszystko się zakończyło, ale dziękujemy Panu Bogu przede wszystkim za pokój, pamiętając o tym, a ostatnie dwa lata nam to przypomniały - także w Europie - że pokój nie jest dany raz na zawsze. Pokój jest zawsze zadawany człowiekowi i kolejnym pokoleniom - powiedział kard. Nycz w homilii wygłoszonej na pl. Piłsudskiego, na tle ołtarza, którego wystrój stanowiła fotografia cmentarza w Palmirach.

Kardynał podkreślał, że pokój nie jest dany wszystkim. Zwrócił uwagę na kraje Bliskiego Wschodu, Afryki oraz na Ukrainę. Wiemy też, że pokój ma swoją cenę i zaczyna się zawsze w ludzkich sercach i umysłach - powiedział Nycz.

Bardzo dziękujemy przy tym ołtarzu wojsku, nie tylko za obecność dziś tutaj na procesji Bożego Ciała i przy tylu innych uroczystościach, ale dziękujemy przede wszystkim za to, że gwarantujecie naszej ojczyźnie pokój - podkreślił metropolita warszawski, na co zgromadzeni zareagowali brawami.

W warszawskiej procesji, która przeszła z archikatedry św. Jana przez pl. Zamkowy, Krakowskie Przedmieście, ul. Królewską na pl. Piłsudskiego, prócz licznie zgromadzonych wiernych uczestniczyli m.in. członkowie chrześcijańskich stowarzyszeń i zgromadzeń, władze wyższych uczelni, harcerze, młodzież szkolna, dzieci sypiące kwiaty i żołnierze. Procesja zatrzymała się przed czterema ołtarzami ustawionymi przed kościołami na Krakowskim Przedmieściu oraz na pl. Piłsudskiego, gdzie kardynał wygłosił kazanie. 

(abs)