Sąd we Wrocławiu uznał winnym właściciela wydawnictwa, które 2 lata temu wydrukowało książkę Adolfa Hitlera „Mein Kampf”. Jednocześnie warunkowo umorzył postępowanie wobec Marka S. na dwa lata. Ścigania wydawcy domagał się rząd Bawarii, który zdobył prawa do wydawania książek Hitlera po to, by zablokować ich rozpowszechnianie.

Wydawca musi zapłacić 10 tys. złotych na rzecz jednego z ośrodków dla chorych dzieci. Kara nie jest zbyt dotkliwa, tym bardziej, że prokurator żądał 8 miesięcy więzienia. Mec. Jacek Franek, który podczas procesu reprezentował rząd Bawarii mówi jednak, że bardziej niż o wysokość kary chodziło o uznanie czynu oskarżonego za przestępstwo.

Przesłanie tego wyroku jest jednoznaczne – wydawanie, rozprowadzanie książki „Mein Kampf” na terenie Polski jest niedozwolone. W związku z tym przesłanie to brzmi: Nigdy więcej „Mein Kampf” w Polsce – mówi.

Mecenas przyznaje, że nie czytał książki Hitlera, ale ma na jej temat wyrobione zdanie. Przeglądała to ochrona w moim budynku, której pożyczyłem „Mein Kampf”, bo koniecznie chcieli zobaczyć i powiedzieli, że to tak kompletny stek bzdur, jakiego w życiu nie widzieli – zapewnia.