"Odwołaliśmy ministra skarbu, to dobra wiadomość" - tak prezes PiS Jarosław Kaczyński skomentował decyzję premiera o zdymisjonowaniu Mikołaja Budzanowskiego. Zadowolona jest również lewica. "Mikołaj Budzanowski już dawno powinien być zdymisjonowany" - stwierdził szef SLD Leszek Miller.

PiS przed tygodniem złożył w Sejmie wniosek o wotum nieufności dla szefa resortu skarbu. Miał on być rozpatrzony podczas posiedzenia Sejmu w dniach 8-10 maja. Teraz stał się jednak bezprzedmiotowy.

Komentując decyzję Donalda Tuska, Jarosław Kaczyński stwierdził, że "w końcu jakieś względy merytoryczne zaczynają się liczyć". Mam nadzieję, że tak będzie dalej, że tacy już bardzo źli ministrowie będą odchodzić, chociaż bardzo źli, bo rząd jest bardzo zły i premier jest bardzo zły - dodał.

Miller: Mikołaj Budzanowski już dawno powinien być odwołany

Dymisją Budzanowskiego nie był zaskoczony - jak sam twierdził - szef SLD Leszek Miller. To jest naturalna sytuacja. Mikołaj Budzanowski już dawno powinien być zdymisjonowany - nie chodzi nawet o ostatnie wydarzenia (związane z podpisaniem memorandum gazowego - przyp. red.), ale o to, co dotyczy LOT-u czy rozmaitych skandalicznych prywatyzacji - powiedział dziennikarzom w Sejmie.

Jak dodał, kwestia memorandum gazowego była "takim skandalem, że nie dało się tego zamieść pod dywan albo powiedzieć: Polacy, nic się nie stało".

Palikot: Dobrze, że premier zdymisjonował Budzanowskiego

Z decyzji premiera zadowolony był również szef Ruchu Palikota Janusz Palikot, choć - w przeciwieństwie do Millera - przyznał, że jest zaskoczony dymisją. Spodziewałem się, że mu się to upiecze i że polegnie ktoś z PGNiG albo jakiejś innej instytucji. Widocznie po prostu poziom chaosu, braku konsultacji w rządzie między ministrem a premierem był tak duży w sprawie tej rury gazowej, że ostatecznie premier podjął taką decyzję - stwierdził.

Ocenił, że dobrze się stało, bo "ta sprawa była bardzo niejasna i kompromitowała premiera". Ale czy została uleczona choroba? Jeżeli nie ma się ambicji realnego rządzenia, tak jak w przypadku Tuska ma to miejsce, to takich przypadków może być więcej - podkreślał.

Poza tym, zdaniem Palikota, fakt, że premier oczekuje od nowego ministra skarbu szybkich decyzji personalnych także w sprawie spółki PGNiG, oznacza, że sprawa "była poważniejsza, niż się wydawało".

Dymisja za chaos wokół memorandum gazowego

Zobacz również:

Donald Tusk poinformował, że po zapoznaniu się z raportem o okolicznościach podpisania memorandum gazowego zdecydował o dymisji ministra skarbu Mikołaja Budzanowskiego i zwrócił się do prezydenta o powołanie na tę funkcję obecnego wiceministra administracji i cyfryzacji Włodzimierza Karpińskiego.

"Memorandum o wzajemnym zrozumieniu", dotyczące oceny na etapie przedinwestycyjnym możliwości budowy nowego gazociągu z Białorusi przez Polskę na Słowację, podpisali 4 kwietnia szef koncernu Gazprom Aleksiej Miller i prezes spółki EuRoPol Gaz Mirosław Dobrut.

Następnego dnia po podpisaniu memorandum Tusk przyznał, że nic o tym nie wie. O sprawie nie wiedział również Mikołaj Budzanowski.