"Premier w sprawie memorandum o budowie Jamału II znalazł się w informacyjnej próżni" kontra "Polskie służby informowały najważniejsze osoby w państwie o rosyjskich planach gazowych". To dwa najważniejsze stwierdzenia po dzisiejszym posiedzeniu sejmowej speckomisji.

Zobacz również:

Z tych wypowiedzi można by wyciągnąć wniosek, że premier Donald Tusk miał od tajnych służb wiedzę - i to od kilku miesięcy - o rosyjskich zamiarach w sprawie nowego gazociągu, który miałby prowadzić z Białorusi przez Polskę na Słowację, ale nie miał bladego pojęcia, co w tej sprawie robią polskie spółki gazowe.

To jeden wielki bałagan, jeden wielki chaos - komentował tę sytuację poseł Marek Opioła z PiS. Pan premier i pan minister skarbu znaleźli się w próżni informacyjnej - mówił zaś Konstanty Miodowicz z Platformy.

Jakim cudem z tej próżni informacyjnej wydostał się akurat wicepremier z PSL Janusz Piechociński, którego szef EuRoPol Gazu poinformował jako jedynego o podpisaniu memorandum z Gazpromem? Historia zderzyła tych dwóch ludzi i wykorzystał to zderzenie - wyjaśniał Miodowicz.

Chaos informacyjny wokół memorandum

Prezes spółki EuRoPol Gaz Mirosław Dobrut i szef Gazpromu Aleksiej Miller podpisali "memorandum o zrozumieniu" 4 kwietnia. Dzień później o sprawie poinformowali Rosjanie - i zaskoczyli tym polskie władze. Donald Tusk, pytany o dokument tuż po pojawieniu się doniesień rosyjskich mediów, odparł, że nic o nim nie wie. Sytuacja była dla mnie krępująca - przyznał później.

O podpisaniu memorandum nie wiedział również minister skarbu Mikołaj Budzanowski.

Znaki zapytania

Tu jednak pojawiają się znaki zapytania. Reporterka RMF FM Agnieszka Burzyńska ustaliła, że na niedawnym tajnym posiedzeniu sejmowej komisji gospodarki szefowa PGNiG twierdziła, że spółka już 13 marca informowała resort skarbu o zamiarze podpisania memorandum. Grażyna Piotrowska-Oliwa nie podała jednak żadnych nazwisk, a dopytywana o dokumenty miała uchylać się od odpowiedzi, by na końcu stwierdzić, że wiele kwestii było załatwianych ustnie.

Co ciekawe - według informacji naszej dziennikarki - prezes PGNiG miała również powiedzieć, że rozmawiała o memorandum z ukraińskim wiceministrem do spraw energetyki i ten nie zgłosił żadnych uwag.