Gdyby wybory prezydenckie odbyły się w niedzielę, Bronisław Komorowski zdobyłby aż 45 procent głosów. Znacznie mniejsze poparcie, bo zaledwie 18-procentowe, uzyskałby Jarosław Kaczyński. Takie są wyniki najnowszego sondażu TNS OBOP.

Jak wynika z sondażu przygotowanego na zlecenie "Wiadomości" TVP 1, trzecie miejsce w wyścigu do prezydenckiego fotela przypadłoby Ryszardowi Kaliszowi (10 procent poparcia). Na lidera Ruchu Palikota Janusza Palikota zagłosowałoby zaś 8 procent badanych.

Kolejne miejsca w prezydenckim sondażu zajęli: lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro (7 procent głosów), były minister sprawiedliwości Jarosław Gowin (6 procent), szef SLD Leszek Miller (3 procent) i prezes PSL Janusz Piechociński (2 procent). 7 procent ankietowanych nie wie, na kogo oddałoby swój głos.

PiS przegania PO

Wyniki sondażu TNS OBOP to dla Platformy Obywatelskiej o wiele lepsza wiadomość niż opublikowany w piątek sondaż CBOS. Wynika z niego, że gdyby wybory parlamentarne odbywały się w maju, na PiS zagłosowałoby 26 procent ankietowanych, którzy zadeklarowali udział w wyborach, podczas gdy na PO tylko 23 procent. W porównaniu z wcześniejszym, kwietniowym badaniem, poparcie dla PiS wzrosło o 3 punkty procentowe. Z kolei grupa deklarujących głosowanie na PO zmniejszyła się o 2 punkty procentowe.

Z sondażu CBOS wynika również, że do Sejmu weszłyby jeszcze tylko dwie partie SLD - z 9-procentowym poparciem i PSL, które w sondażu otrzymało 6 procent głosów. Poza Sejmem pozostałyby zaś Ruch Palikota, który otrzymał 4 procent poparcia wśród osób zdecydowanych na udział w wyborach, oraz Solidarna Polska, na którą zagłosowałoby 2 procent.

Gowin nie jest zdziwiony spadkiem poparcia dla PO

Jarosław Gowin, pytany w sobotnim Przesłuchaniu w RMF FM o sondażowy spadek notowań Platformy, odparł, że te wyniki go nie dziwią. Przyczyny tego spadku poparcia dla Platformy są dla mnie oczywiste. Po pierwsze, to jest fiasko polityki ciepłej wody w kranach, która zbyt często zaczyna się Polakom kojarzyć z dreptaniem w miejscu i zamiataniem problemów po dywan. Po drugie, wystarczy przeanalizować ten szczegółowy sondaż CBOS-u, żeby znaleźć drugą odpowiedź na pytanie o przyczyny spadku popularności mojej partii. Otóż w ciągu kilku miesięcy dramatycznie - podkreślam: dramatycznie - spadło poparcie dla Platformy wśród wyborców, którzy swoje poglądy określają jako prawicowe. Jeszcze parę miesięcy temu trzydzieści kilka procent ludzi o poglądach prawicowych głosowało na Platformę, dzisiaj zaledwie 17 - mówił Gowin w rozmowie z naszą dziennikarką Agnieszką Burzyńską.

(jad)