"Bez żurku nie wyobrażam sobie Wielkanocy!" - mówi Jolanta Kwaśniewska, była pierwsza dama, która w najnowszym odcinku podcastu "Co u nich słychać?" gości u Kuby Śliwińskiego z Radia RMF24. W rozmowie opowiada o tym, co sprawia, że święta mają dla niej szczególną wartość, dzieląc się także swoimi refleksjami na temat życia rodzinnego i pracy w Fundacji "Porozumienie bez Barier". "Sekretem dobrego związku jest podobne poczucie humoru" - zdradza, mówiąc o tym, co łączy ją z mężem Aleksandrem Kwaśniewskim.
- Jolanta Kwaśniewska opowiada o sile rodziny, tradycji i świątecznych rytuałach, podkreślając, jak ważne są wspólne chwile przy stole i zaangażowanie bliskich w przygotowania do Wielkanocy.
- Była pierwsza dama szczerze mówi o samotności, starzeniu się i o Fundacji "Porozumienie bez Barier", której działania na rzecz seniorów i osób wykluczonych stały się jej życiową misją.
- Jakie wspomnienia z Pałacu Prezydenckiego były najbardziej poruszające, a które najbardziej zaskakujące? Zajrzyj do rozmowy, by odkryć osobistą stronę życia Jolanty Kwaśniewskiej.
Jolanta Kwaśniewska opowiada o swojej drodze życiowej z charakterystyczną dla siebie energią i optymizmem. Nigdy nie dawałam sobie taryfy ulgowej i zawsze najwięcej wymagałam od siebie. To jest moja zasada życiowa - mówi, podkreślając znaczenie skupienia na działaniu zamiast pustych słów, zwłaszcza w kontekście polityki i pracy społecznej.
Bądźcie przede wszystkim ciekawi świata i ludzi i nie omijajcie żadnej okazji, która zdarzy się po drodze. Te okazje mogą otwierać kolejne drzwi. Co najważniejsze, rano wstawajcie i mówcie sobie: "To będzie piękny dzień!" Życie jest tak bogate w nowe wydarzenia, które natychmiast powodują, że zaczynamy działać w jakimś kierunku, o którym wcześniej nawet nie myśleliśmy - mówi.
Wielkanoc w rodzinie Kwaśniewskich to czas, który łączy tradycję z osobistymi wspomnieniami i refleksjami. Zawsze jest jednak czas refleksji - mówi Jolanta Kwaśniewska, podkreślając, jak ważne jest celebrowanie tych chwil w gronie najbliższych.
W domu państwa Kwaśniewskich nie może zabraknąć tradycyjnych potraw, które są sercem świątecznego stołu. W każdym domu żurek czy barszcz biały to jest podstawowa potrawa. Bez żurku z jajkiem i białą kiełbasą nie wyobrażam sobie tych świąt - zaznacza pani prezydentowa.
Przygotowujemy się do świąt w taki najbardziej tradycyjny sposób, jak większość Polaków. Święcenie koszyczka, przygotowywanie potraw, dzielenie się jajkiem - to stałe elementy tych dni - mówi Jolanta Kwaśniewska.
Świąteczne przygotowania to także czas, w którym cała rodzina angażuje się w kuchenne obowiązki. Mąż jest bardzo pomocny w kuchni. To wielka ulga dla każdej gospodyni, kiedy jest taki pomocnik - mówi Jolanta Kwaśniewska, opowiadając o wspólnych chwilach spędzonych z byłym prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim.
Wspólne gotowanie stało się tradycją również w kontekście innych członków rodziny. Jesteśmy silne genami kobiecymi, więc razem z moją Oleńką, Asią i Moniką, siadałyśmy i kroiłyśmy. Teraz rzadko mamy okazję spotkać się w takim dużym gronie rodzinnym. Wtedy często mój mąż dołącza do mnie i razem siekamy tę sałatkę - dodaje.
Rozmawiając o Fundacji "Porozumienie bez Barier", Jolanta Kwaśniewska nie kryje emocji. Chyba nie uwierzyłabym, że to wszystko nadal będzie trwało i to z powodzeniem - mówi, wspominając trudne początki i wyzwania, jakie napotkała.
Fundacja zbliża się do 30-lecia działalności. Mimo chwil zwątpienia, takich jak komisja śledcza w 2004 roku czy trudne momenty wojny w Ukrainie, kontynuuje swoją misję, angażując się m.in. w metamorfozy domów pomocy społecznej.
To jest piękny projekt dla naszych seniorów, dla osób, które bardzo często są na marginesie życia - tłumaczy Kwaśniewska.
Samotność to temat, który Jolanta Kwaśniewska zna nie tylko z pracy społecznej, ale również z własnego życia. Choć wielu może myśleć, że życie w Pałacu Prezydenckim nie pozostawia miejsca na takie uczucia, bywało inaczej.
Były takie momenty w Pałacu Prezydenckim, kiedy Oleńka żyła swoim własnym życiem - najpierw jako nastolatka, potem jako dorosła kobieta. Dwudziestokilkuletnia córka wychodziła na spotkania z przyjaciółmi, a ja, po wszystkich oficjalnych obowiązkach, o 19:00 zostawałam sama w tych czterech pięknych ścianach Pałacu Prezydenckiego - wspomina z zadumą.
Serce nie siwieje - mówi Jolanta Kwaśniewska z przekonaniem. Podkreśla, jak ważne jest, by nawet w późniejszym wieku zachować aktywność, otwartość i relacje międzyludzkie. Najważniejsze, żeby przez cały czas się rozwijać, bo jak człowiek popada w taki marazm - nic mi się nie chce, nic nie jestem warta - to ta starość zaczyna nas atakować bardzo szybko - kontynuuje.
To, co łączy mnie z moim mężem, to bardzo podobne poczucie humoru, bez tego trudno przechodzi się przez życie - dodaje, wskazując na to, jak istotna jest radość i wzajemne wsparcie w codziennym życiu.
W wywiadzie Jolanta Kwaśniewska nawiązuje również do książki "Pierwsza Dama", wywiadu przeprowadzonego przez Emilię Padoł. To jest taka forma prawdziwej spowiedzi - mówi prezydentowa o publikacji, w której odsłania wiele osobistych historii. W książce znalazło się aż 180 zdjęć z domowego archiwum. Pomogło w tym "pudełko pamięci", w którym przez lata gromadziła pamiątki z okresu prezydentury.