Likwidacja prokuratury krajowej i prokurator apelacyjnych, oddanie kontroli nad śledztwami niezawisłemu sądowi oraz rozliczenie grzechów prokuratorskich z czasów kadencji Zbigniewa Ziobry – taką reformę prokuratury proponuje Platforma Obywatelska. Do planu zmian dotarli reporterzy RMF FM.

Jeżeli dojdzie do zapowiadanych przez PO zmian, to są duże szanse na zagwarantowanie apolityczności prokuratury. Pierwszym krokiem ma być rozdzielenie funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości. Po drugie, wybieranie szefa prokuratury tylko na jedną kadencję gwarantowałoby pewną bezstronność prokuratora generalnego, bo nie miałby pokusy w postaci możliwości ponownego wybrania go na to stanowisko. Najbardziej rewolucyjna zmiana to wprowadzenie instytucji prokuratorów niezależnych, wybieranych przez parlament na wniosek opozycji. Mogliby oni badać zarzuty formułowane pod adresem władzy - mówi Cezary Grabarczyk z PO. Gwarancją apolityczności byłoby też wprowadzenie zasady kontroli prokuratury przez niezawisły sąd, a nie – jak jest w tej chwili – przez przełożonych prokuratorów.

Platforma zamierza też rozliczyć prokuratorów za grzechy z kadencji Zbigniewa Ziobry. Od kilku miesięcy politycy PO otrzymują konkretne informacje, że w niektórych prokuraturach – zwłaszcza w Łodzi, Katowicach i Krakowie – prokuratorzy działają na polityczne ministra sprawiedliwości. Muszę przyznać, że część tych opinii znajduje potwierdzenie - dodaje Grabarczyk. Dlatego już teraz – według naszych ustaleń – działacze Platformy Obywatelskiej szukają prokuratorów, którzy po wyborach sprawdziliby, czy śledztwa prowadzone teraz, były prowadzone jak najbardziej prawidłowo.