„Błędem PiS było, że Kaczyński nie wystąpił z własnym stanowiskiem wobec expose Ewy Kopacz” – mówi w rozmowie z wtorkowym „Faktem” socjolog Jadwiga Staniszkis. „Mimo że nie zgadzam się z Kopacz i w wielu miejscach ją punktuję, to uważam, że należy jej się szacunek jako kobiecie i jako premierowi” - podkreśla.

Jadwiga Staniszkis ocenia, że Adam Hofman tłumacząc brak wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego po expose pogorszył sytuację PiS. Wyjaśnienia rzecznika partii, który stwierdził, że Ewa Kopacz jest "dwa poziomy niżej od prezesa" wprost nazywa beznadziejnymi.

Według badaczki szef PiS powinien punktować Ewę Kopacz za "szokujące fragmenty expose". Mówię o fatalizmie i zgodzie na ubóstwo. Na to, że Polska spadła na 28. miejsce w Europie, jeżeli chodzi o poziom płacy realnej. To jest szokujące, bo mówi się, że mamy 25. gospodarkę na świecie! Ta luka jest szokująca - widać, że nasz wzrost gospodarczy idzie w gwizdek i nie podnosi poziomu życia Polaków. Prezes powinien zareagować. Bo obietnice Kopacz - jak np. urlopy rodzicielskie i zasiłki dla dzieci osób bezrobotnych - to była recepta na bierność. A PiS w tych sprawach ma dość silną prorozwojową wizję: inwestycje, energetyka, walka z bezrobociem dostosowana do warunków poszczególnych regionów. Prezes powinien był to wypunktować. Powinien ostro powiedzieć, że to nie było expose, ale przemówienie wyborcze. Bo większość działań, o których mówiła Ewa Kopacz, nastąpi dopiero od 2016 roku - tłumaczy.

We wtorkowym "Fakcie" także:

- Anna Przybylska oszukiwała śmierć przez pół roku

- Katarzyna W. będzie wolna?

- Jak czytać wyniki badań?