Nieważne kto zwycięży, żaden z Wiktorów niczego Rosji nie gwarantuje – piszą rosyjskie "Izwiestia”, komentując wybory prezydenckie na Ukrainie. W tym sensie Janukowycz wcale nie jest lepszy od Juszczenki – dodaje gazeta.

„Wiedomosti” dodają, że nawet jeśli zwycięży Janukowycz i tak będzie lawirował między Moskwą i Zachodem.

Jednak dla Moskwy, która postawiła na obecnego premiera, jego przegrana będzie prestiżową porażką - Rosja nigdy dotąd tak bardzo nie angażowała się w żadne zagraniczne wybory.

Wg ostatnich sondaży różnica między liderem opozycji a kandydatem rządzących jest niewielka – na Juszczenkę głosy oddało 39,16 proc. uprawionych, na Janukowycza – niewiele ponad 40 proc.