Na stronach internetowych ministerstwa obrony Rosji historycy IPN odnaleźli dokumenty opisujące przebieg tzw. obławy augustowskiej - poinformował białostocki oddział Instytutu Pamięci Narodowej. Historycy liczą, że teraz uda się znaleźć miejsca masowych pochówków zamordowanych przez sowietów w lipcu 1945 roku.

Na stronach internetowych ministerstwa obrony Rosji historycy IPN odnaleźli dokumenty opisujące przebieg tzw. obławy augustowskiej - poinformował białostocki oddział Instytutu Pamięci Narodowej. Historycy liczą, że teraz uda się znaleźć miejsca masowych pochówków zamordowanych przez sowietów w lipcu 1945 roku.
Obława augustowska jest największą niewyjaśnioną zbrodnią popełnioną na Polakach po II wojnie światowej / Leszek Szymański /PAP

Są to dzienniki bojowe poszczególnych jednostek Armii Czerwonej. Wstępna ich analiza pozwala uszczegółowić przebieg Obławy Augustowskiej, powiedzieć w jaki sposób ją przeprowadzono. W sumie zabezpieczyliśmy około dwóch tysięcy dokumentów, które były na tej stronie - powiedział naszemu reporterowi Piotrowi Bułakowskiemu prokurator Janusz Romańczuk, naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Białymstoku.

Wstępna analiza dokumentów pokazuje, że operacja była bardzo dobrze przygotowana i dotyczyła nie tylko Polski, ale też terenów Litwy i Białorusi. Jak udało nam się dowiedzieć, materiały były łatwo dostępne i bez problemu udało się je ściągnąć.

Historycy liczą, że teraz uda się znaleźć miejsca masowych pochówków. 

Obława augustowska jest największą niewyjaśnioną zbrodnią popełnioną na Polakach po II wojnie światowej. Śledztwo w tej sprawie, prowadzone w oddziale IPN w Białymstoku, dotyczy zbrodni komunistycznej przeciwko ludzkości. Przyjęto w nim, że w lipcu 1945 r., w ramach akcji przeciwko podziemiu niepodległościowemu - w nieustalonym dotychczas miejscu zginęło ok. 600 osób zatrzymanych w powiatach: augustowskim, suwalskim i sokólskim.

Zatrzymań dokonywali żołnierze sowieckiego Kontrwywiadu Wojskowego "Smiersz" III Frontu Białoruskiego Armii Czerwonej, przy współudziale funkcjonariuszy polskich organów Bezpieczeństwa Publicznego, MO oraz żołnierzy I Armii Wojska Polskiego. Okoliczności zbrodni i miejsce (lub miejsca) pochówku ofiar wciąż są niewyjaśnione, stąd ustalenie dokładnej liczby i tożsamości ofiar, a także odnalezienie ich grobów jest jednym z głównych celów śledztwa IPN.

Nie istnieje realna możliwość negowania, że doszło do obławy (augustowskiej) i że była to zbrodnia przeciwko ludzkości - mówił na konferencji prasowej, odnosząc się do odnalezionych dokumentów, prok. IPN Zbigniew Kulikowski, który prowadzi śledztwo dotyczące wydarzeń z lipca 1945 roku.

Odnalezione w internecie sowieckie dokumenty opisujące przebieg obławy augustowskiej są autentyczne i mogą być wykorzystane w prowadzonym śledztwie - wskazuje IPN. Strona polska po raz kolejny zamierza wystąpić do Rosjan o pomoc prawną.

Kulikowski mówił na wtorkowej konferencji prasowej, że teraz zamierza zwrócić się do strony rosyjskiej o nadesłanie tych dokumentów. Podkreślił, że są tam dane o konkretnych dowódcach i żołnierzach, którzy brali udział w obławie augustowskiej, stąd potrzeba ustalenia - także z pomocą Rosjan - czy te osoby żyją i gdzie mieszkają.

Wcześniej IPN już kilka razy zwracał się w tym śledztwie o pomoc prawną do strony rosyjskiej, ale nigdy nie uzyskał pozytywnej odpowiedzi.


(j.)