Z niemal dziewięciogodzinnym opóźnieniem odlecieli pasażerowie samolotu Aerofłotu do Mokswy przez niegroźny wypadek na warszawskim lotnisku imienia Fryderyka Chopina. Rosyjski Airbus A320 otarł się o niewielki turbośmigłowy samolot polskiej linii Sprint Air.

Polski samolot jest praktycznie nieuszkodzony, ma tylko niewielkie obtarcia ogona. Rosyjski airbus, który uderzył skrzydłem, również wyszedł bez większego szwanku, ale dla bezpieczeństwa pasażerów mechanicy postanowili, że polecą oni do Moskwy dopiero kolejnym lotem. Ten wyleciał z Warszawy przed godziną 22.

Do incydentu doszło przez błąd pilota Aerofłotu, który kołując do startu pomylił się i wjechał na wąską płytę, przeznaczoną dla znacznie mniejszych maszyn.

Ruch na lotnisku odbywał się bez zakłóceń. 

(az, abs)