Gigantyczne korki utworzyły się na autostradzie A4 na granicy województw śląskiego i opolskiego. Z powodu ćwiczeń służb ratowniczych autostrada była zablokowana. W najgorszym momencie zatory sięgały aż 12 kilometrów.


Ćwiczenia zorganizowano na odcinku Opole - Katowice pomiędzy węzłami Kleszczów i Ostropa na Śląsku. Chodziło o przećwiczenie pomocy w razie nagłego wypadku. Pozorowany będzie wypadek drogowy. Cysterna zderzy się z autobusem. Zakładamy, że będą ofiary. Dojdzie też do rozszczelnienia cysterny oraz wycieku oleju - tłumaczył nam scenariusz akcji Jarosław Wojtasik, rzecznik śląskich strażaków.

W ćwiczeniach wzięły udział wszystkie służby ratownicze: od pogotowia ratunkowego, przez straż pożarną i policję, na urzędnikach kończąc.

Chcemy sprawdzić działanie służb, system informacji, dojazdy w czasie akcji ratowniczej. Planowane jest też m.in. użycie śmigłowca ratowniczego - mówił Wojtasik.