W środę po południu nowi ministrowie mają odebrać nominacje. W miejsce Grzegorza Schetyny - szefem MSWiA będzie Jerzy Miller; Zamiast Andrzeja Czumy - ministrem sprawiedliwości zostanie Krzysztof Kwiatkowski. A sportem - po odejściu Mirosława Drzewieckiego - zajmie się Adam Giersz. Stanowisko stracił też szef CBA Mariusz Kamiński.

Premier zapowiadał, że zaprezentuje ministrów jeszcze we wtorek. Ta zwłoka to potrzeba dochowania procedur. Najpierw uroczyste nominacje w Pałacu Prezydenckim. Potem nowi i powołani już ministrowie razem z premierem pojadą do kancelarii przy Alejach Ujazdowskich i tam odbędzie się prezentacja połączona z konferencją prasową.

Nazwiska nowych ministrów nie są niespodzianką. Nie ma wśród nich żadnej politycznej gwiazdy. Donald Tusk postawił na urzędników z dwóch powodów. Po pierwsze to naturalne posunięcie po tym, jak zapowiedziało się odpolitycznienie rządu i przeniesienie codziennej walki do Sejmu. Po drugie, choć nikt o tym głośno nie chce mówić, żadna gwiazda nie garnie się do rządu, z którego można zostać wyrzuconym nagle i w dodatku w pakiecie.

Premier przekonał mnie wczoraj, podczas długiej rozmowy - mówi reporterowi RMF FM Markowi Balawajdrowi nowy szef MSWiA Jerzy Miller, dotychczasowy wojewoda małopolski: