Generał Adam Rapacki od jutra będzie na emeryturze. Ten jeden z najbardziej znanych polskich policjantów rezygnuje z pracy w mundurze. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, „delikatnie” zasugerowano mu odejście z policji.

Dwa miesiące temu Rapacki został odwołany z funkcji szefa małopolskiej policji. Oficjalny powód: wydanie pozwolenia na broń mężczyźnie, który później zastrzelił dwie osoby. Do tej pory nikomu w tej sprawie nie postawiono zarzutów.

Nieoficjalnie jednak mówi się, że generałowi delikatnie zasugerowano odejście z policji – po tym, gdy nie zgodził się na założenie podsłuchu prezydentowi Krakowa.

Podjąłem decyzję o odejściu, komendant zaakceptował mój raport o odejściu i odchodzę z policji. Myślę, że będę dalej funkcjonował w tym segmencie bezpieczeństwa, na tym się znam i myślę, że będę mógł pomagać innym ludziom - mówi generał.

Rapacki był twórcą Centralnego Biura Śledczego, zastępcą Komendanta Głównego. Odwołany za czasów SLD za ujawnienie afery starachowickiej. Teraz nowa, prawicowa ekipa w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych definitywnie pozbyła się go z policji.