Na dożywocie i po 25 lat więzienia Sąd Okręgowy w Gdańsku skazał trzech mężczyzn za brutalne zabójstwo dwojga właścicieli hurtowni chemicznej w Skarszewach. Zanim jednak ogłoszono wyrok, w sądzie doszło do bójki między oskarżonymi, a rozprawę na kilka godzin przerwano.

Nic nie zapowiadało gorących wydarzeń w gmachu gdańskiego sądu: Wysoki sądzie, na żadnej z moich rzeczy nie znaleziono ani kropli krwi, ani jakichkolwiek śladów, które pochodziłyby od Magdy i Marcina - zarzekał się główny oskarżony podczas mowy końcowej.

Później między oskarżonymi wywiązała się bójka, a pod adresem sędziego padło wiele wulgarnych słów. Rozprawę przerwano. Dwie godziny później sąd ogłosił wyrok: główny oskarżony Leszek Burczyk skazany na dożywocie - będzie mógł starać się o warunkowe zwolnienie do 45 latach odbycia kary. Jego dwaj kompani dostali po 25 lat więzienia. Takich kar domagał się też prokurator. Jak sędzia uzasadnił wyrok, o tym w relacji trójmiejskiego reportera RMF Roberta Gusty:

Przypomnijmy: dwójka młodych ludzi zginęła w Andrzejki 3 lata temu. Ciała 20- latków, Magdy i Marcina, odnaleziono przypadkiem, zakopane w lesie. Mordercy zabrali swoim ofiarom samochód, zegarki, biżuterię i telefony komórkowe.

Foto Robert Gusta RMF Trójmiasto

22:40