Kolejny konflikt związany z Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Chodzi o flagi - Gdańska i Unii Europejskiej, które zniknęły sprzed budynku. Na masztach przed instytucją pozostawiono jedynie flagi biało-czerwone.

Sprawę nagłośniła gdańska posłanka Platformy Obywatelskiej, Agnieszka Pomaska. "Czy Dyrektor Muzeum i kandydat na kandydata PiS na Prezydenta Gdańska wstydzi się Gdańska? Czy może nie wie, jak Gdańszczanie byli dumni z tego Muzeum i jak bardzo sami angażowali się w powstanie Muzeum?" - napisała na swoim facebookowym profilu. Dziś wspólnie z prezydentem miasta będą domagać się przywrócenia zdjętych flag.

Jak podkreśla Pomaska, muzeum ma wymiar europejski, a swoje pamiątki przekazało mu wielu mieszkańców Gdańska. Co więcej, budynek powstał na miejskim gruncie, nie ma więc powodu, by placówka odcinała się od miasta czy UE. 

Przedstawiciele Muzeum II Wojny Światowej tłumaczą, że to uporządkowanie flagowego chaosu jaki istniał przed budynkiem.

Już na 1 sierpnia zostawiono tam same biało-czerwone flagi. Potem był 15 sierpnia, 1 września, teraz czekamy na 11 listopada. Do tego muzeum to państwowa instytucja kultury - pretensje są nieuzasadnione - usłyszał reporter RMF FM od rzecznika muzeum. 


(mn)