Na pieniądze z budżetu państwa załapie się aż dziesięć partii. Nawet takie, które nie dostały się do Sejmu. Rocznie na ich utrzymanie wydamy 58,2 mln złotych. A że kadencja parlamentu trwa cztery lata, łącznie przelejemy na partyjne konta niemal 233 mln zł. - wylicza "Fakt".

"Fakt" podkreśla, że fundusze będą spływać na konta partii co 4 miesiące - pierwszy raz już na początku stycznia 2016 r. 

Dziennik zastanawia się, na co pieniądze wydadzą największe ugrupowania? Na działania statutowe - ucina w rozmowie z tabloidem Łukasz Pawełek, skarbnik PO. Trochę bardziej rozmowny jest przedstawiciel zwycięskiego ugrupowania: Na utrzymanie. No i spłacimy kredyt z kampanii Andrzeja Dudy - wyjaśnia Faktowi Henryk Kowalczyk (59 l.) z PiS.

Cały artykuł w najnowszym wydaniu "Fakt".

(mal)